Największym wyzwaniem jest interakcja w odpowiednim czasie i utrzymanie uwagi potencjalnego klienta.
Co to znaczy dotrzeć do klienta na czas? Oznacza to trafienie w dokładnie ten moment w harmonogramie, kiedy mogą, a nawet są zainteresowani zwróceniem na Ciebie uwagi. Zwłaszcza jeśli wyprzedzasz ich oczekiwania i przychodzisz do nich z rozwiązaniem problemu, z którym się właśnie borykają. Jeśli ci się to uda, będziesz królem dla swoich klientów.
Ale jeśli podejdziesz do osoby, która jest zajęta czymś innym i nie jest gotowa na otrzymanie informacji, przegrasz, ponieważ znajdziesz się w pozycji irytującej muchy. W takiej sytuacji raczej nie uratuje Cię nawet to, że zaoferujesz potencjalnemu klientowi produkt, którego on desperacko potrzebuje.
Jak być na czas i zostać królem dla swojego klienta, a nie natrętną muchą?
Możesz polegać na prostym szczęściu.
Jeśli jednak starasz się maksymalnie spersonalizować swoją ofertę (a współczesny klient uwielbia personalizację i lokalizację), możesz spróbować przestudiować harmonogram pracy osoby, do której planujesz się zwrócić. Jeśli wyobrażasz sobie sceny podobne do tych, które możesz zobaczyć w pełnym przygód filmie szpiegowskim, natychmiast wyrzuć je z głowy. Mam na myśli coś innego. Dla współczesnego człowieka normą jest prowadzenie otwartego życia, pozostawiając w Internecie wiele danych osobowych. Zarówno bezpośrednio, poprzez publikację np. w mediach społecznościowych, jak i pośrednio, np. w formie aktualności na firmowej stronie internetowej. Przestudiowanie tych informacji może być kluczem, który umożliwi Ci dostęp do budżetu Twojego kolejnego klienta.
Metoda ta przyda się także w uporaniu się z innym trudnym zadaniem współczesnego sprzedawcy - utrzymanie uwagi klienta. Nie ma znaczenia, czy masz spotkanie online, czy tradycyjne spotkanie offline. Patrzenie na kilka ekranów jednocześnie, przerywanie spotkania, aby odpowiedzieć komuś w komunikatorze, to norma współczesnego życia. O uwagę danej osoby nieustannie rywalizuje kilka kanałów informacyjnych, a klient podczas spotkania nie jest wyjątkiem.
Według Preziego 80% profesjonalistów zajmujących się biznesem rozprasza się podczas prezentacji. Jednocześnie 20% widzów prezentacji online cały czas patrzy na inny ekran (Decktopus).
Dlatego sprzedawca musi opracować własną taktykę utrzymywania uwagi. Oto, co mogę doradzić na podstawie własnego doświadczenia, doświadczenia moich kolegów i ostatnich badań:
Kończąc ten temat, chciałbym jeszcze raz podkreślić, że wszystkie wskazówki wymienione powyżej przydadzą się lepiej, jeśli dobrze przeanalizujesz swoich odbiorców (nieważne, czy jest to jedna osoba/firma, czy kilka osób/firm) i zrozumiesz ich potrzeby tutaj i Teraz.
Powodzenia dla wszystkich, dobrych klientów i wysokich dochodów!
_____
Autor: Victoria Abed – dyrektor skarbowy w ROI4Presenter